Niestety gdy na drugie dzień wróciłam do Natury został tylko jeden żółty ;( Obeszłam całe miasto aż w końcu znalazłam mój śliczny zielony lakierek o apetycznej nazwie One Kiwi A Day. Bo ten kolor własnie taki koktajl z kiwi mi przypomina.
Maluje się bardzo dobrze, nie za gęsty, nie za rzadki. Schnie dość szybko. Po 3 dniach miałam kilka małych odprysków bez wcześniejszego pokrycia topem.
Wkrótce możecie się spodziewać kolejnego lakieru z tej limitki ;)
Niestety pogoda nie dopisuje i nie udało mi się zrobić zdjęć w słońcu ;( A szkoda bo lakier bardzo ładnie się błyszczy ;)
z lampą
Adorei esse Verde Sherek.
OdpowiedzUsuńBeijo
fajny - nie widzialam go jeszcze:))))
OdpowiedzUsuńJa też go jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem czy jeszcze gdzieś będzie bo Pani w drogerii powiedziała mi, że nie przewidują, żeby jeszcze była kolejna dostawa tej limitki ;(
OdpowiedzUsuńnazwa adekwatna do koloru-faktycznie przypomina kiwi:D
OdpowiedzUsuńpiękny jest
OdpowiedzUsuńna sklepowej półce też miałam ochotę na całą kolekcję, ale niestety spodziewałam się innych efektów po tych lakierach :). Ogólnie ładny, ale nie w moim typie :)
OdpowiedzUsuńAdorei esse Verdinho/Glitter....
OdpowiedzUsuńAh estou conseguindo entender bem o que escreve... uso o tradutor do google.
Beijo
bardzo fajny lakier, faktycznie przypomina taki koktajl z kiwi :)
OdpowiedzUsuńTen kolor jest fantastyczny, najładniejszy z tej limitki :)
OdpowiedzUsuńjaka soczysta zieleń piękna noo ♥
OdpowiedzUsuńJa też właśnie przygotowuję się do recenzji tego lakieru:) nawet bez wnikania w jego nazwę na pierwszy rzut oka kojarzy się z kiwi:) Dołączam do Obserwatorów i zapraszam do siebie:) http://www.zpazurkiem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń